piątek, 17 stycznia 2014

sałatka z baby

Stałam kiedyś przed regałem z sałatami w szczycie nastroju o nazwie: jestem takim głupkiem, że aż cieknie mi ślina po policzku.
No więc stoję ci ja, proszę ja ciebie, przed tym regałem i patrzę na "szpinak baby" i myślę sobie - fajny ten szpinak chyba, od baby to dobry. Ale zaraz, przecież jestem w markecie, to jak może tu być szpinak od baby?
No i miałam taką zagwózdkę przez kilka dobrych minut, aż w końcu, po bardzo ciężkim procesie myślowym, który zmęczył mnie jak przerzucanie tony węgla, doszłam do wniosku, że chodzi tu jednak o młody szpinak "bejbi". Niech żyje błyskotliwość, ogarnięcie i super rozwinięta człowiecza inteligencja!

SAŁATKA ZE SZPINAKU BABY

paczka szpinaku "baby"
pół kostki fety pokrojonej w kostkę
starta na małych oczkach jedna marchewka
duża garść uprażonych pestek dyni
oliwa i sok z cytryny do skropienia

Chyba nie muszę się rozpisywać? Chyba każdy wie, co z wyżej wymienionymi zrobić?
A jak jest w nastroju, jaki opisałam powyżej i nie wie, to lepiej niech się pójdzie zdrzemnąć, a sałatkę koniecznie zrobi po przebudzeniu :) Bo jaka energia z niej płynie!
Smacznego!



2 komentarze:

  1. Witam, Dziś ostatni dzień konkursu, w którym do wygrania kosz pełen zakupów. Zapraszam do zabawy i miłego dnia życzę:)
    http://potravel.pl/2014/01/03/konkurs-3/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za propozycję! Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń