piątek, 17 stycznia 2014

gwóźdź programu, czyli kofty glutenowo-bezglutenowe

Gwoździem programu czwartkowego gotowania były KOFTY OWSIANE ZE SZPINAKIEM I MARCHEWKĄ.
W poprzednim poście napisałam, że są bezglutenowe, co nie do końca jest prawdą. Kofty te są a'la bezglutenowe. Już śpieszę wyjaśniać.
Zacznijmy od tego, czym jest gluten? Tu przychodzi nam z pomocą Kate's Pie Hole: "Gluten jest to nazwa zwyczajowa mieszaniny białek, szkodliwych dla osób chorujących na celiakię. Należy tutaj uwzględnić przede wszystkim glutaminy oraz prolaminy, tak bogato obecne w pszenicy (w tym durum, semolina, orkisz, kamut, einkorn i faro), życie i jęczmieniu, oraz w mniejszym stopniu w owsie".
Z tego co wyczytałam, są dwa obozy stwierdzające, że bezglutenowcy owsa absolutnie jeść nie mogą, bo w praktyce jest silnie zanieczyszczony innymi zbożami, dlatego może uczulać i drugi głoszący, że w czysty i małych ilościach nie zaszkodzi.
Nie jestem lekarzem ani dietetykiem, swoją wiedzę opieram na tym, co gdzieś tam wyczytam, więc broń Boże nie radzę bezglutenowcom, żeby owies jedli! Jeśli zrobią to po moim poście, to na własną odpowiedzialność :) Lepiej założyć, że jeśli ktoś ma dużą nietolerancję, to na pewno mu zaszkodzi. Przy mniejszych - chyba można próbować.
Ja bezglutenowcem nie jestem. Mam wrzodziejące zapalenie jelita grubego i to w stopniu mało zaawansowanym. Nie będę tu wnikać w dokładniejsze szczegóły, ale reasumując, dobrze mi robi przejście na bezcukier i bezgluten raz na czas, żeby dać jelitom odpocząć. Stąd jedzenie owsa mi nie szkodzi.

A teraz przechodzimy do przepisu. Do koft potrzebujemy:

1 szklankę płatów owsianych błyskawicznych
1,5 szklanki wody
1 marchewkę startą na drobnych oczkach i dobrze odciśniętą
maksymalnie pół szklanki szpinaku drobno posiekanego, lub mrożonego dobrze odciśniętego
2 łyżki mąki z ciecierzycy*
otręby gryczane
1 łyżeczka garam masali (lub po 1/4 łyżeczki kolendry, chili, curry, kuminu mielonego, ziarenek gorczycy, szczypta gałki muszkatołowej, cynamonu i kardamonu, może szczyptę mielonych goździków)
1/4 łyżeczki ostrej papryki
sól i pieprz
olej

 Jeśli płatki nie wchłonęły całej wody można ją odcisnąć, albo chwilę pogotować, żeby ją odparować. Wszystkie składniki oprócz otrębów mieszamy. Mąkę z ciecierzycy lepiej dodawać po trochu. Jeśli masa będzie za rzadka dodać mąki, jeśli za gęsta ciutkę wody. Doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie innymi przyprawami, których potrzebujecie. Masę formujemy w kulki wielkości orzecha włoskiego, obtaczamy

w otrębach i sma
żymy na głębokim tłu
szczu uzyskania złotobrązowego koloru.Podajemy z JOGURTOWYM SOSEM MIĘTOWYM, który robi się jak następuje:
pół kubka jogurtu
dużo świeżej mięty posiekanej nie za drobno
sól, pieprz
Wszystkie składniki razem mieszamy i polewamy kofty.


*jeśli nie obchodzi was bezglutenowość użyjcie zwykłej mąki!




1 komentarz:

  1. uwielbiam wege koftę! w życiu nie zjadłabym tej z mięsem, skoro jest tyle fajnych wariantów bez! ;)

    OdpowiedzUsuń