poniedziałek, 26 sierpnia 2013

jagodowa pana cota

A.: Co tam jesz?
Ja: Panę cotę.
A.: Kto ma kota?
Ja: Pana kota.
A.: Jakiego kota?
Ja: ...



Tak więc, jak obiecałam tak robię i wrzucam fajny przepis na jagodowy puszek. W wersji Doroty jagody są przetarte, ja z tego rezygnuję, bo wolę chropowatość na języku. Ale ja jestem dziwakiem. Bitej śmietany też nie zrobiłam, bo byłam leniwa, a borówki do dekoracji zjadłam... Tak, czy siak smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz