Wstałam rano i pomyślałam – zrobię dla mojej M. (koleżanki z
pracy) coś miłego. Miałam jabłka i brzoskwinie. Kruche ciasto zrobiłam w kilka
minut. Nie mogłam tylko się zdecydować – wersja ze skórką z cytryny i z
tymiankiem, czy z galaretką z róży, którą robiłam późną wiosną. A dlaczego nie
obie? Bałam się tylko, żeby smak przypraw nie przyćmił owoców. No i strach
wziął górę – prawie nie było ich czuć ;). Następnym razem podkręcę trochę
śrubę.
KRUCHE CIASTECZKA Z BRZOSKWINIAMI I JABŁKAMI
Ciasto:
250 g mąki
200 g masła
3 Łyżki cukru pudru
2 jajka
Mąkę siekamy z masłem i cukrem. Kiedy uzyskamy coś w stylu
kruszonki dodajemy jajka i wyrabiamy na zwartą kulę, którą wsadzamy na ok. 30
min do lodówki. Po tym czasie wałkujemy, dzielimy na prostokąty. Każdemu z
prostokątów zaginamy boki, tak żeby wyszły rampy.
Nadzienie:
4 średnie jabłka
3 brzoskwinie
pół łyżeczki cukru
pudru
Owoce kroimy w kosteczkę i prażymy około pięciu minut na
patelni, aż zmiękną. Dzielimy pół na pół i:
Wersja 1:
Galaretka z róży – ja dałam ostrożnie rozsmarowując po łyżeczce
na ciastku, ale powinno być spokojnie po dwie. Uważam, że woda różana sprawdzi
się równie dobrze, ale wtedy trzeba ją wlać do prażących się owoców.
Wersja 2:
pół łyżeczki tymianku
pół łyżeczki skórki cytrynowej
Wsypujemy do lekko podprażonych owoców (ok. 2-3 minuty) i
prażymy jeszcze drugie tyle, żeby smaki się połączyły.
Gotowe owoce wykładamy na prostokąty z ciasta i wkładamy do piekarnika
nagrzanego do 180 stopni na około 20-25 minut.
M. smakowało, więc mam nadzieję, że Wam również.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz