Nie chciałam go robić, bo nie lubię sucharków, jednak A. mnie przekonał. Zrobiłam, nawet nie wiem kiedy. Gdzieś między pieczeniem jednego a drugiego tortu. Zjedliśmy, też właściwie nie wiem kiedy.
Od tego czasu upiekłam jeszcze jeden. Następnym razem może użyję innej kombinacji ziaren, dodam inne, amarantus może? Ostatnio używam sporo babki płesznik. Ciekawa jestem jak wyjdzie z dodatkiem drobno posiekanej, suszonej śliwki.
Wbrew moim obawom chleb wyszedł wilgotny. Bardzo smaczny.
Po raz kolejny, mimo iż byłam nie przekonana do chleba z comiesięcznej piekarni, okazało się, że jest rewelacyjny!
Dziękuje za wspólne pieczenie i Amber za, jak zwykle świetną, koordynację!
Knekkebrød
przepis podaję za Marzeną
Składniki:
200 ml otrębów pszennych
200 ml płatków owsianych
200 ml pestek dyni
200 ml pełnoziarnistej mąki żytniej
200 ml ziaren słonecznika
100 ml siemienia lnianego
100 ml ziaren sezamu
2 łyżeczki soli
700 ml wody
Przygotowanie:
Wszystkie składniki wymieszać i odstawić na 10 minut.
Wykładamy blachę papierem i rozsmarowujemy ciasto cieniutko równą warstwą.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 150 stopni z termoobiegiem na 10 minut.
Po 10 minutach wyciągamy i kroimy na prostokąty. Wstawiamy ponownie do piekarnika jeszcze na 30-40 minut.
Wyciągamy i odstawiamy do wystygnięcia – po ostygnięciu stwardnieje.
Najlepiej przechowywać w szklanym lub ceramicznym pojemniku z przepuszczalną pokrywką.
Instrukcję wykonania możecie obejrzeć na przykład tutaj.
wtorek, 17 czerwca 2014
niedziela, 1 czerwca 2014
przerwa na łączach
Moi kochani!
Jak widać ostatnio opuszczam się w prowadzeniu bloga. Nie chce mi się jakoś, czasu też mało, zdjęć zapominam robić, w związku z czym tymczasowo zawieszam prowadzenie bloga, chyba, że trafi się coś wyjątkowo fajnego, albo przyjdzie czas na comiesięczną piekarnię Amber. Tymczasem będę jadła w samotności :) Pozdrawiam!
Jak widać ostatnio opuszczam się w prowadzeniu bloga. Nie chce mi się jakoś, czasu też mało, zdjęć zapominam robić, w związku z czym tymczasowo zawieszam prowadzenie bloga, chyba, że trafi się coś wyjątkowo fajnego, albo przyjdzie czas na comiesięczną piekarnię Amber. Tymczasem będę jadła w samotności :) Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)