sobota, 15 lutego 2014

Akcja lutowa piekarnia - pieczemy chleb czekoladowy!

Już dawno chciałam upiec chleb z dziewczynami w co miesięcznej piekarni, ale zawsze coś stało na przeszkodzie albo orientowałam się po zakończeniu akcji. W tym miesiącu się udało. I to jak się udało! Chleb czekoladowy jako inauguracja wspólnego pieczenia! Nie mogłam trafić lepiej!
Pieczenie poszło jak z płatka, a efekt przerósł moje oczekiwania. Chleb jest wyśmienity. Nie jest słodki, tylko wybijające się gdzie nie gdzie rodzynki przełamują wytrawność. Świetnie smakuje z samym masłem albo kwaśnymi konfiturami. Następnym razem może trochę popryskam go wodą w trakcie pieczenia, bo skórka okazała się jednak trosinkę za sucha. Tak, NASTĘPNYM RAZEM, bo już myślę o pieczeniu kolejnego!
Dziękuję Amber i pozostałym dziewczynom za wspólne pieczenie i nie mogę doczekać się kolejnych!
Pozdrawiam!

A tu przepis skopiowany od Amber na

CHLEB CZEKOLADOWY NA DROŻDŻACH
Na poolish :
2 g świeżych (lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych) drożdży
125 g / 125 ml ciepłej wody
125 g mąki pszennej (T55)

ciasto właściwe :
300 g mąki pszennej (T55)
5 g (1 łyżeczka) soli
2 g świeżych (lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych) drożdży
ok. 220 – 240 ml ciepłej wody
80 g (2/3 szkl) chipsów czekoladowych (pół słodkich)
200 g (1 1/3 szklanki) rodzynek koryntek
20 g (2 ½ łyżki) gorzkiego kakao

W przeddzień pieczenia przygotować poolish (wieczorem, na poranne pieczenie, lub rano – na pieczenie popołudniowe) :
1. W misie dokładnie wymieszać drożdże z wodą (125 ml); dodać mąkę (125 g) i ponownie dokładnie wymieszać. Przykryć i pozostawić na noc w temperaturze pokojowej.

2. Następnego dnia wymieszać rodzynki i chipsy czekoladowe. W drugiej misce wymieszać mąkę, sól i kakao.
3. Wymieszać drożdże z wodą.
4. Dodać rozmieszane drożdże do zaczynu (poolish), następnie dodać suche składniki i dobrze wymieszać.
5. Przykryć i odstawić na 10 min.
6. Po 10 minutach – wyrabiamy ciasto : chwytamy porcję ciasta z brzegu, lekko naciągamy i przyciskamy w środek ciasta; lekko obracamy misę i powtarzamy tę czynność z kolejnym brzegiem ciasta. Powtarzamy składanie 8 razy, co powinno nam zająć ok. 10 sekund, po czym ciasto powinno zmienić strukturę – bardziej sprężyste, stawiające opór.
Ciasto możemy również wyrobić mikserem – najpierw 2-3 minuty na pierwszym biegu, a nastepnie ok. 4 minuty na drugim biegu
7. Przykryć misę i odstawić na 10 minut.
8. Powtórzyć etap 6 + 7 dwa razy, następnie ponownie etap 6. Przykryć misę i odstawić do wyrośnięcia na1 godzinę.
9. Gdy ciasto podwoiło objętość – odgazować je (uderzamy pięścią w jego środek).
10. Wyrośnięte ciasto umieścić na lekko umączonym blacie .
11. Podzielić ciasto na 2 równe części i uformować z nich kule. Ja upiekłam jeden, cały bochenek.
12. Wysypać mąką podłużny koszyk do wyrastania chleba i umieścić w nim kulki ciasta, blisko siebie, tak by połączyły się podczas rośnięcia. Z braku koszyka kulę umieściłam w wyłożonej papierem do pieczenia dużej (tak, żeby ciasto miało miejsce jeszcze podrosnąć) keksówce lub naczyniu żaroodpornym, w której później je piekłam.
13. Pozostawić ciasto do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość – w zależności od tego, jak mocny jest nasz zakwas (oraz w zależności od temperatury) może to zająć od 3 do 6 godzin).
14. Ok. 20 minut przed planowanym pieczeniem, nagrzać piekarnik do 240st., na spodzie umieścić naczynie, do którego wlejemy wodę (przygotować szklankę wody).
15. Gdy ciasto podwoi już objętość, przekładamy je na łopatę lub na papier do pieczenia, posypujemy wierzch mąką i nacinamy.
16. Przekładamy na rozgrzaną blachę (lub kamień), wlewamy wodę do przygotowanego naczynia i obniżamy temperaturę do 220st.
17. Pieczemy ok. 30 minut, aż chleb będzie ładnie brązowy. Piekłam dłużej - około 50 minut.
18. By sprawdzić, czy jest on odpowiednio upieczony, stukamy w spód chleba – ma on wydawać ‘głuchy’ odgłos.
Studzimy na kratce.

Smacznego!





A tu spis wszystkich blogów, które wzięły w akcji:

29 komentarzy:

  1. Pięknie upieczony!
    Wspaniale,że dołączyłaś do naszej piekarni.
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była przyjemność. Już czekam na kolejne zadanie! Dziękuję.

      Usuń
  2. Piękny, pyszny, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny bochenek !!! Dziękuję za wspólny czas piekarniczy

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny! Milo mi, ze moja wersja na zaczynie drozdzowym i Tobie przypadla do gustu :)
    Pozdrawiam i dziekuje za wspolne pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jestem niesystematyczna, więc zakwasy u mnie odpadają. Chleby jak piekę, to tylko na drożdżach. Chcąc nie chcąc nie miałam innego wyjścia. Powiem ci tylko, że Twoja wersja wyszła super - ciasto łatwo się wyrabia, nie ma z nim problemów, nie jest kapryśnie. Dziękuję za przepis! Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Tym bardziej sie ciesze, ze 'przerobilam' ten przepis, pomyslalam bowiem, ze szkoda by bylo, by osoby, ktore zakwasu nie maja nie mogly upiec z nami tego wyjatkowego chleba... Ciesze sie, ze ciasto dobrze wspolpracowalo :)

      Usuń
  5. Jaki cudny bocheneczek, dzieki za wspólnie spędzony czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mocno czekoladowo wygląda i pysznią się pięknie rodzynki. Wspólne pieczenie tego chleba przyniosło wiele nowych doświadczeń, dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bochenek wyszedl ci piekny! Faktycznie, smakuje pysznie z szynka i na slodko. Ciesze sie, ze dolaczylas do nas. Dziekuje za wspolne pieczenie i do nastepnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wam wszystkim! Fajnie, że podoba się Wam mój bochenek! Do następnego razu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniale Ci się upiekł! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!

    OdpowiedzUsuń
  10. Smakowita kromeczka i piękne słoiczki z powidłami! Do kolejnego wspólnego pieczenia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny! Dziękuję za czekoladowe chwile spędzone razem!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny bochenek! Dziękuję za wspólne pieczenie, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaka udana inauguracja Wirtualnej Piekarni !
    Pięknie połączone bochenki.
    Do następnego pieczenia !

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny chlebek;-) Dziękuję Wam bardzo dziewczyny za serdeczne przyjęcie i do kolejnego pieczenia;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super chlebek! Dziekuje za wspolna zabawe :) strasznie mi sie podoba nazwa Twojego bloga :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie też się w końcu udało dołączyć:) dzięki za wspólną zabawę!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaki mocno czekoladowy! Piękny! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie Ci się upiekł ... i jaki ma głęboki kolor:). Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie:). Do następnego:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mniam, wygląda jak ciasto! Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie, że udało Ci się dołączyć!
    Pięknie Ci się upiekł. :)
    Dziękuję za wspólne pieczenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Następnym razem żadnych wymówek!;))
    Do zobaczenia przy kolejnym bochenku:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mimblo-chleb dobrze wypieczony :) Mamy nadzieję spotkać się z Toba w kolejnej piekarni ;) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  23. Też nigdy nie mogłam się załapać na wspólne pieczenie, ale w końcu się udało. Chleb wygląda bardzo dostojnie i rustykalnie, szczególnie na tym wesołym, zwariowanym tle;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że ten chleb, niby lekko zimowy, przypomniał mi wakacje? Pamiętam jak dziś lato, kiedy miałam jakieś 8 lat, a mama wracała z chlebkiem tureckim i dawała mi kromeczki z masłem na śniadanie. Do tego kawa zbożowa i widok z okna na góry oblane złotymi promieniami.

      Usuń
  24. Ja też, wbrew wcześniejszym obawom, myślę, że jeszcze ten chleb upiekę!
    Pozdrawiam i do następnego spotkania!

    OdpowiedzUsuń
  25. chlebek prezentuje się naprawdę wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń