niedziela, 16 lutego 2014

tort urodzinowy

Ten tort okazał się koszmarem. We czwartek zadzwoniła do mnie znajoma, że na sobotę potrzebuje tort. Ok, da się zrobić. Tort miał być czekoladowo waniliowy z masą maślaną i w kształcie samochodziku. Musiałam ostrożnie dobierać składniki, bo dzieci są uczulone na wiele produktów. Wydaje mi się, że gdybym miała więcej czasu na myślenie, nie zdecydowałabym się na masę cukrową. W ogóle cały tort zrobiłabym inny. Ale zrobiłam tak:
Biszkopt rzucany upiekłam w tortownicy. Przekroiłam na trzy części i odcięłam boki, które następnie postawiłam na sztorc i dało to efekt "garbuska". Masę zrobiłam z dwóch budyni waniliowych rozpuszczonych w połowie wymaganej na opakowaniu wody/mleka, roztopionej tabliczki czekolady i kostki masła. Blaty, wcześniej nasączone lemoniadą z wody, cytryny i cukru, posmarowałam czekośliwką, czyli powidłami śliwkowymi z kakao. Tort złożyłam do kupy i wstawiłam do lodówki. Chyba jednak na zbyt krótko, bo kiedy kładłam plastelinę, krem się ciapkał.
Plastelinę, czyli masę cukrową zrobiłam wg. tego przepisu. Rozwałkowałam i niestety się targała. Miałam ogromny problem, żeby nałożyć całość, bez dziur, na tort. Musiałam sztukować, tj. moczyć dłonie i pocierać. Małe kawałki masy rozcierać w mokrych palcach i doklejać do dziur, potem "szlifować" łyżeczką na błysk. Napis jest z lukru w pisaku, a koła z ciastek.
Podsumowując - to był mój pierwszy i ostatni tort z masą cukrową. Nie lubię jej ani w smaku, ani w pracy.


Edit z 06-03-2014:
Wprawdzie zaparłam się, że już nigdy przenigdy nie zrobię tortu z masą cukrową, to nie szkodzi, żeby czytać o technikach. I tu znalazłam świetny instruktaż, jak takową masę kłaść i już widzę jakie błędy popełniłam, że to dziadostwo nie chciało się ładnie ułożyć... polecam!

2 komentarze:

  1. ale ładny!!! Co do masy cukrowej, nie poddawaj się! Może spróbuj kiedyś kupić, kupne są bardziej elastyczne, a takie małe cukrowe figurki dobrze wyglądają :D

    OdpowiedzUsuń