niedziela, 15 września 2013

żelazna kanapka

Ze względu na nawrót choroby mam bardzo niskie żelazo. Babcia się oczywiście przejęła i masowo zaczęła mi przynosić różne mięsa w tym wątróbkę. Nienawidzę wątróbki. Już wiele razy próbowałam się do niej przekonać, ale nic z tego. Pod każdą postacią jest wstrętna. No ale skoro już jest to trzeba coś z niej zrobić. Chytrze wykombinowałam, że przykryję ją dodatkami, a w czym jest więcej dodatków niż w kanapce?



ŻELAZNA KANAPKA

bagietka - najlepiej upieczona w domu :)
jakieś pesto
musztarda
usmażona na maśle, na krwisto wątróbka
plasterki pomidora
plasterki ogórka
paseczki papryki
sałata

Wątróbkę podsmażam na krwisto na łyżce masła. Nie solę, bo wtedy będzie twarda! Przekrojoną na pół bagietkę smaruję pesto, a drugą połówkę musztardą. Kładę na tym wątróbkę, solę, pieprzę, chowam pod sałatą, na to warzywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz