sobota, 25 stycznia 2014

w żywiole

Jak część z Was pewnie już wie, uwielbiam robić dżemy. Spokojnie mogłabym pracować w fabryce dżemów. Teraz machnęłam 7 słoików pomarańczowego. Póki co klasyczny. W przyszłym tygodniu zrobię z imbirem i kardamonem.
2 kilogramy pomarańczy sparzyłam i porządnie wyszorowałam. Obieraczką obrałam pomarańczową skórkę z 2/3 pomarańczy, jak najcieniej, żeby nie było na niej za dużo białego. Skórki drobno posiekałam. Resztę białego obdarłam z cząstek, cząstki pokroiłam na kawałeczki, nie za małe, ale tak jeden księżyc na trzy. Wszystko wrzuciłam do gara, zasypałam kilogramem cukru i gotowałam ponad godzinę, aż skórki zmiękły. Kiedy były ok, zasypałam torebką żelfiksu. Przelałam dżem do wyparzonych słoików i pasteryzowałam około 40 minut. Gotowe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz