Trzeba szykować formę, bo sezon przetworowy już... rozpoczęty!
Jak ja się cieszę! Uwielbiam robić słoiki. Bardzo ciężka robota, męczę się przy nich fizycznie, jak przy mało czym, ale naprawdę to lubię!
Dziś rano pobiegłam zrywać bez. Nastawiłam bzowego szampana, zrobiłam lemoniadę i dżem, który planowałam już od listopada hehe. Wyszedł rewelacyjny! Jak truskawki stanieją, podmieńcie nimi rabarbar.
DŻEM Z RABARBARU I KWIATÓW CZARNEGO BZU
1,5 kg obranego rabarbaru
1 kg curku
1/2 opakowania żelfiksu lub czegoś podobnego
15 baldachimów kwiatów czarnego bzu
Rabarbar pokrojony w cząstki zasypujemy cukrem i czekamy z godzinę, dwie, aż puści sok. Jak puści zaczynamy gotować. Jeśli jest za gęsto możemy podlać ciutką, ale naprawdę ciutką wody. Kiedy z rabarbaru zrobi się taki rzadki syrop (15 min?) dodać bzu i gotować jeszcze około 15 minut. Pod koniec dodać żelfiksu i gotować kolejne 5 minut. Całość wlać do wyparzonych słoików, porządnie zakręcić i pasteryzować około 20 minut. Z takiej ilości wyszło mi 9 słoików na oko 200 ml :).
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz