wtorek, 10 września 2013

bez

Bez jest moją ulubioną rośliną. No może oprócz....
Bez pięknie kwitnie, pięknie pachnie, jest smaczny, dobry dla zdrowia. Obdarowuje i wiosną i jesienią. Jest idealny.
Mało osób wie co z nim robić. Kiedy zrywałam go w niedzielę jakiś chłopiec na spacerze z rodzicami się dziwił "po co to zbierać, przecież tego się nawet nie da jeść". No więc uprzejmie zrobiłam mu wykład o właściwościach bzu.
Nie bójcie się go. Szkodliwe substancje - sambunigryny zawierają tylko niedojrzałe owoce. Te dojrzałe, czarne mają ich niezwykle mało, a po przetworzeniu - gotowaniu, pieczeniu, suszeniu całkowicie znikają.
Owoce czarnego bzu zawierają substancje łagodzące stany bólowe i zapalne, obniżają gorączkę i zwalczają objawy przeziębienia. Bez czarny ułatwia usuwanie toksyn z organizmu przez gruczoły potowe i działa moczopędnie. Działa łagodnie przeczyszczająco i odtruwająco, łagodząc wzdęcia i wspomagając odchudzanie.. Wzmacnia układ odpornościowy, pomaga w leczeniu drobnych stłuczeń i zranień oraz podrażnień skóry. Zawarte w owocach czarnego bzu substancje usuwają zmęczenie i działają relaksująco.



Tak więc zachęcam do zbierania i do robienia przetworów.



DŻEM Z OWOCÓW CZARNEGO BZU
1 kg owoców czarnego bzu (owoce łatwo zdjąć z gałązek za pomocą widelca)
1/4 szkl wody
1/2 kg cukru
dwie płaskie łyżeczki jakiegoś żelfixu

Oczyszczone i umyte owoce bzu wrzucamy do gara, zalewamy wodą, zasypujemy cukrem i gotujemy około 30 min ściągając szumowiny. Po jakichś 20-25 minutach wrzucamy żelfix, gotujemy jeszcze trochę, przelewamy do słoiczków, pasteryzujemy około 20 min. A potem delektujemy się świetnym dżemem na kanapkach, w naleśnikach, ciastach. Ach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz